Za co kochamy Carrie Bradshaw?
Serial „Seks w wielkim mieście” to telewizyjna ikona lat 90. Historia toczy się głównie wokół felietonistki Carrie Bradshaw, ale poznajemy również zwariowane perypetie jej trzech przyjaciółek. I choć jak to w życiu bywa, blondwłosa pisarka grana przez Sarah Jessicę Parker, ma zarówno swoich zagorzałych wielbicieli, jak i totalnych przeciwników, my odniesiemy się tylko do tych pierwszych i odpowiemy na pytanie: „Za co właściwie kochamy Carrie Bradshaw”?
Zwariowane stylizacje
Za nietuzinkowe kreacje kędzierzawej, blond Nowojorki odpowiadała Patricia Field, ale ponoć Sarah Jessica Parker też miała w tym swój udział. Z przyjemnością więc podziwiamy Carrie „paradującą” ulicami Wielkiego Jabłka w tiulowych spódnicach, kwiecistych sukienkach połączonych z muszką, czy w zestawach o kontrastujących kolorach, w których żadna z nas nie wyglądałaby dobrze.
Buty Manolo Blahnik
Buty Manolo Blahnik są wizytówką Carrie. W jednym z odcinków bohaterka z zaskoczeniem odkrywa, że wydała na obuwie ponad 40 000 tysięcy dolarów, podczas gdy aktualnie nie ma gdzie mieszkać. Kiedy złodziej okrada ją zaś w biały dzień, jej przerażenie sięga zenitu, gdy mężczyzna każe zdjąć jej szpilki od Manolo Blahnika. Nawet dzisiaj nazwisko Carrie Bradshaw wciąż łączone jest ze słynnym projektantem mody, a produkty oznaczone jego logo cieszą się dużym powodzeniem.
